Szef niemieckiego kontrwywiadu: Doniesienia o „polowaniach na imigrantów” to celowa dezinformacja
08-09-2018 01:47
„Są dobre powody, by uważać, że to jest celowa dezinformacja” - tak szef niemieckiego kontrwywiadu (BfV) Hans-Georg Maaßen ocenił pojawiające się w mediach doniesienia o rzekomych atakach na imigrantów w Chemnitz.
Pod koniec sierpnia w Chemnitz (Saksonia) na miejskim festynie został zamordowany 35-letni Daniel H, który według relacji mieszkańców razem z kilkoma innymi Niemcami stanął w obronie napastowanych przez imigrantów kobiet. W związku z brutalnym morderstwem aresztowano dwóch podejrzanych - Irakijczyka i Syryjczyka. Po zdarzeniu wybuchły zamieszki. Więcej tutaj.
Według niemieckich mediów w czasie organizowanych przez mieszkańców protestów miało dojść do ataków na cudzoziemców o ciemnym kolorze skóry. Mówiono o „polowaniach na ludzi”, a Niemców sprzeciwiających się imigracji nazywano nazistami. Do oskarżeń dołączył niemiecki rząd.
Koniecznie przeczytaj: Imigranci zamordowali Niemca podczas festiwalu w Chemnitz. Na ulicach miasta wybuchły zamieszki [wideo]
Musimy stanąć przeciw prawicowym ekstremistom. Nie możemy się wycofać. Musimy pokazać twarze przeciw neonazistom i antysemitom
- komentował niemiecki minister do spraw zagranicznych Heiko Mass.
Rzekome ataki na imigrantów oficjalne potępiła kanclerz Angela Merkel.
W te doniesienia nie wierzy jednak szef niemieckiego kontrwywiadu. Hans-Georg Maaßen w rozmowie z „Bildem” powiedział, że dowody mogły zostać celowo sfabrykowane, aby manipulować opinią publiczną.
Krajowa agencja wywiadu nie ma wiarygodnych informacji, że takie polowania na ludzi miały miejsce
- powiedział.
Są dobre powody, by uważać, że to jest celowa dezinformacja, być może aby odwrócić uwagę opinii publicznej od morderstwa w Chemnitz
- dodał Maaßen.
Nie ma żadnych dowodów na to, że zamieszczone w internecie nagranie tego domniemanego zajścia jest autentyczne
- podkreślił, odnosząc się w ten sposób do filmu przedstawiającego rzekomo ataki na imigrantów w Chemnitz. Prawdopodobnie chodzi o nagranie poniżej:
#c2608 #Sachsen
— Antifa Zeckenbiss (@AZeckenbiss) 26 sierpnia 2018
Menschenjagd in #Chemnitz Nazi-Hools sind heute zu allem fähig.#FckNZS pic.twitter.com/dP9EK4T84p
Niemcy: "Szef niemieckiej agencji wywiadowczej:" nie ma żadnych dowodów na to, że polowania na migrantów w Chemnitz miały miejsce ".
— Mag (@czarymarybum777) 7 września 2018
Germany's domestic intelligence agency boss: 'no evidence that Chemnitz hunts took place'https://t.co/BogUexa9Z1
Nie tylko Maassen powątpiewa w wiarygodność takich doniesień. Premier Saksonii Michael Kretschmer (CDU) skrytykował rząd i media za ataki na mieszkańców Chemnitz.
Nie było wściekłego tłumu, polowania na obcych ani pogromów w tym mieście
- podkreślił.
Wolfgang Klein, prokurator generalny Saksonii, również zaprzeczył rewelacjom o rzekomych „polowaniach”. Według niego Angela Merkel i jej rzecznik Steffen Seibert powtórzyli krążące po sieci plotki i bezkrytycznie uwierzyli w nagranie opublikowane i rozpowszechniane w sieci przez skrajnie lewicową Antifę.
Także sami mieszkańcy apelowali, aby nie nazywać ich nazistami czy ksenofobami. Jak podkreślili, protestują, ponieważ nie mogą już bezpiecznie czuć się we własnym mieście.
????‼???????? #Germany: A good female friend of the killed Daniel H. in #Chemnitz, who was slaughtered by three illegal Merkel-refugees. She has a message: "We are not xenophobic, we are a people that is afraid, we are afraid to go to the streets." pic.twitter.com/3zybS4aO5t
— Onlinemagazin (@OnlineMagazin) 5 września 2018
Na jednym z protestów mieszkańcy nieśli portrety osób zamordowanych przez imigrantów.
Portrety ludzi zamordowanych przez...#chemnitz
— Immanuella ???????? (@Immanuela_Kant) 2 września 2018
pic.twitter.com/oceO64IRkq
Warto przeczytać: Przerażające nagranie z niemieckiego Chemnitz. Pokazuje, jak naprawdę wygląda sytuacja w tym mieście [wideo]