Europosłanka PO Julia Pitera wygłosiła żarliwą przemową w obronie niemieckiego Jugendamtu [wideo]
16-11-2018 15:16
Falę oburzenia wywołało wystąpienie europosłanki Platformy Obywatelskiej Julii Pitery, która stanęła w obronie Jugendamtu - niemieckiego urzędu zabierających dzieci rodzicom. Ofiarą działania tej instytucji często padają polskie rodziny.
Komisja Petycji w toku prac dysponowała zazwyczaj tylko relacją autora petycji, a przecież żadna instytucja nie może ograniczyć obywatelowi praw bez wyroku sądu. Również w sprawach opieki nad dziećmi. Tak więc wyroki w każdej sprawie musiały zapadać
– mówiła w Europarlamencie Julia Pitera.
Temat regularnie powraca, stając się, podobnie jak histeria antyszczepionkowa, narzędziem w walce politycznej, zwłaszcza w okresach przedwyborczych. Zasiewa niepokój i podważa nie tylko zaufanie do władzy, ale i wzajemne zaufanie w ramach wspólnoty europejskiej, i ten aspekt powinien zwrócić naszą szczególną uwagę
Koniecznie przeczytaj: To już koniec Nowoczesnej? Siedmioro posłów przeszło do klubu PO-KO. Internet bez litości [foto]
Czytaj też: Wpadka TVN. Dziennikarka Katarzyna Kolenda-Zaleska z notatnikiem z logo… PO [foto]
– stwierdziła europosłanka PO.
W Polsce wydziały opieki społecznej o podobnej strukturze jak Jugendamty też czasem nie dopilnowują swoich obowiązków
- przekonywała Pitera, dodając, że dokumenty, „a nie emocje jednego człowieka”, są najważniejsze.
Tak Julia Pitera z PO dzisiaj (15.11.2018) broniła niemieckie jugendamty mówiąc, że skargi to histeria. Nie do wiary ????
— PolskaSuwerenna ???????????? (@Suwerenna1) 15 listopada 2018
Źródło https://t.co/27b769BzbA pic.twitter.com/EsGLEMcTw8
Częśc 2
— PolskaSuwerenna ???????????? (@Suwerenna1) 15 listopada 2018
Tak Julia Pitera z PO dzisiaj (15.11.2018) broniła niemieckie jugendamty
Nie do wiary ????
Źródło https://t.co/27b769BzbA pic.twitter.com/1BIMkZY0e2
Tymczasem warto przypomnieć, jak wygląda obieranie dzieci przez niemieckie Jugendamty.
Dramatyczna ucieczka Polki ze swoim dzieckiem z Niemiec
— Pani Renatka #WspółczesnyBolszewik ????????????❤ (@_nazimno) 13 września 2018
Jugendamt wcześniej odebrał kobiecie 2,5 rocznego Olka i na kilka miesięcy umieścił w tureckiej rodzinie zastępczej.
Hallo @pisorgpl ‼
Ogarnijcie dupy,róbcie debatę w Sejmie,na co czekacie?
Temat już jest.
JUGENDAMT ‼ pic.twitter.com/O8BVEsoygv
Od wielu lat horrorystyczne historie słyszymy o tym, jak Jugendamt traktuje polskie rodziny, jak pod osłoną nocy mafia zabiera polskie dzieci, jak te dzieci później są w zasadzie germanizowane, odpolszczane i w jaki sposób traktowani są polscy rodzice – często zmuszani są nawet do badań psychiatrycznych, zdrowi polscy rodzicie
- mówiła europoseł Beata Gosiewska w TV Trwam.
Niemiecki rząd, by bronić działalności Jugendamtu przekonuje, że jest to instytucja, która opiekuje się dziećmi prześladowanymi w rodzinach. Pretekstem do ingerencji Jugendamtu może stać się to, że dziecko jest smutne w szkole czy ma siniaka
- podkreśliła z kolei europoseł dr Urszula Krupa.
Europoseł Prawa i Sprawiedliwości Waldemar Buda w rozmowie z telewizją wPolsce przytaczał tok temu statystyki, z których wynika, że zabieranie biologicznym rodzicom dzieci przez Jugendamt to 80 tys. przypadków rocznie, z czego 15-20 tys. dotyczy polskich dzieci.
Warto przeczytać: Bulwersujące komentarze po śmierci Jolanty Szczypińskiej. Zamieścili je przeciwnicy PiS [foto]