Musieli przejść na islam, aby przeżyć. Tragiczna sytuacja koczowniczego plemienia wygnanego ze zniszczonego tropikalnego lasu
30-11-2017 10:03
Setki członków koczowniczego plemienia indonezyjskiego Orang Rimba przeszły na islam, ponieważ ich lasy łowieckie zostały zniszczone przez plantacje palm olejowych i kopalnie węgla. Zmienili swoją religię, by przyciągnąć uwagę rządu, który, jak mówią, dotąd ignorował ich potrzeby.
Orang Rimba - „ludzie z dżungli” - mają nadzieję, że po konwersji otrzymają od urzędników karty identyfikacyjne uprawniające do takich świadczeń, jak opieka zdrowotna i edukacja. Pierwotnie ten zbieracko-łowiecki lud wyznawał prostą formę animizmu, charakterystyczną dla tego rodzaju społeczności. Konwersja wiąże się też ze zmianą trybu życia: porzuceniem koczownictwa na rzecz życia osiadłego i łowiectwa na rzecz zatrudniania się w różnych gałęziach gospodarki.
Koniecznie przeczytaj: Afrykański biskup konwertował na islam i przekształcił kościół w meczet. Kuriozalny powód zmiany wiary [WIDEO]
„Dzięki Bogu, teraz władze zwraca na nas uwagę, przed naszym nawróceniem nic ich nie obchodziło” - mówi Yusuf Muhammad, świeżo nawrócony muzułmanin.
Niektórzy członkowie plemienia pozostali jednak wierni starym zwyczajom i nadal rozpaczliwie próbują polować na zdobycz w miejscu, które niegdyś było bujnym lasem deszczowym w Sumatrze. Z lasu pozostały jednak nędzne resztki i polowanie staje się prawie niemożliwe.
Warto przeczytać: Islam religią pokoju? W jednej z islamskich szkół nauczyciel znęcał się nad małym chłopcem, bo ten nie potrafił recytować Koranu [WIDEO]