Rumuńscy kibice chcieli siłą sforsować bramę. Okazało się, że była… otwarta [WIDEO]
06-11-2017 13:02
Podczas awantury na stadionie w Rumunii doszło do komicznej sytuacji. Kibice Dynama Bukareszt próbowali sforsował bramę, która oddzielała ich od trybuny zajmowanej przez działaczy klubu. Okazało się, że niepotrzebnie – brama była otwarta.
Do zdarzenia doszło podczas ostatniej kolejki ligi rumuńskiej. Dynamo Bukareszt przegrało z Viitorul Konstanca bardzo wysoko, bo aż 0:4 – i to na własnym stadionie. Kibice gospodarzy nawet nie próbowali ukrywać swojej frustracji. Zwłaszcza, że on dawna pozostawali w nie najlepszych relacjach z zarządem klubu.
Grupa rozwścieczonych fanów Dynama postanowiła osobiście wyjaśnić swoje zastrzeżenia działaczom. Kibice musieli jednak najpierw pokonać bramy oddzielające sektory. Z pierwszą nie było problemu. Druga przeszkoda okazała się wyjątkowo oporna na ich ataki. Nie pomagało pchanie i kopanie. Wszystko na marne. Dopiero po chwili mężczyźni zorientowali się, że brama była otwarta i wystarczyło ją pociągnąć do siebie. Rumuńscy komentatorzy relacjonujący wydarzenia na stadionie nawet nie ukrywali rozbawienia.
Koniecznie przeczytaj: USA: awanturująca się kobieta spoliczkowała czarnoskórego policjanta. Jego reakcja była natychmiastowa… [WIDEO]
Czytaj też: Polak natknął się na imigrantów na autostradzie we Francji. Ostra reakcja [+18 WIDEO]
Później już nie było aż tak wesoło. Kiedy kibice przedostali się na kolejne sektory doszło do starć z osobami, które tam siedziały. Interweniowała policja, która użyła pałek. Ostatecznie udało się zapanować nad sytuacją na stadionie. Kilka osób zostało jednak rannych, jeden z poszkodowanych został przetransportowany do karetki.
Warto przeczytać: Polska jedzie na mundial w Rosji! Nerwowa końcówka meczu z Czarnogórą [FOTO + WIDEO]