Polska zmiażdżona przez Kolumbię. Reakcja Kamila Grosickiego najlepszym podsumowaniem meczu [wideo]
25-06-2018 14:05
Niestety Polska po przegranym meczu z Kolumbią może zapomnieć o awansie do 1/8 finału. Niezwykle emocjonalnie na porażkę na mundialu zareagował Kamil Grosicki, który popłakał się jeszcze przed końcowym gwizdkiem sędziego. Piłkarz po spotkaniu w gorzkich słowach ocenił wczorajszy mecz.
Mimo początkowych dobrych kilkunastu minut w wykonaniu naszych piłkarzy dalsza część spotkania to zdecydowana dominacja Kolumbii na boisku. Nasi rywali byli lepsi technicznie, szybsi i zdecydowani bardziej skuteczni.
Wczorajszy wynik 0:3, łącznie z wcześniejszą porażką z Senegalem (1:2), pogrzebał nasze nasze na dalszy udział na mundialu. Pozostaje jedynie rozegranie w czwartek meczu o honor z Japonią.
Koniecznie przeczytaj: Świetne informacje ws. Kamila Glika. Będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu na mecz z Kolumbią
Porażkę przeżywają wszyscy zawodnicy. Ogromny zawód widać było między innymi na twarzy Kamila Grosickiego, który miał łzy w oczach jeszcze przed końcem meczu.
Ten obrazek mówi wszystko. ???????? Kolumbia nas po prostu ZMIAŻDŻYŁA… #POLCOL #mundial18
— TVP Sport (@sport_tvppl) 24 czerwca 2018
Bramki i więcej o meczu ???? https://t.co/CwXUdBHOd7 pic.twitter.com/24gRthlfEI
Zawodnik udzielił wywiadu portalowi sportowefakty.wp.pl, w którym podkreślił, że Kolumbia była drużyną zdecydowanie lepszą od nas. Przyznał, że prawdziwą porażką była przegrana z Senegalem.
W meczu w Kazaniu byliśmy bez szans, przeciwnik był od nas o parę klas lepszy pod każdym względem - piłkarskim, fizycznym, szybkościowym. Mundial przegraliśmy jednak w pierwszym spotkaniu z Senegalem. Tam zawiedliśmy naprawdę, przeciwko Kolumbii po prostu musieliśmy uznać wyższość przeciwnika.
Grosicki dodał, że podobnie jak reszta drużyny jest załamany porażką na mundialu:
Jesteśmy naprawdę przybici tym, co się stało. (…) Jestem załamany. Przyjeżdżałem do Rosji z wielkimi ambicjami i marzeniami. Zostaliśmy sprowadzeni na ziemię
Piłkarz przyznał też, że ciężko mu było się pogodzić z decyzją trenera, który nie wypuścił go w składzie wyjściowych na wczorajszy mecz:
Po Senegalu nawet przez głowę mi nie przeszło, że z Kolumbią nie zagram od początku. To był pierwszy mecz o stawkę u tego trenera, którego nie zacząłem od pierwszej minuty. (...) Mocno to przeżyłem, bo wydaje mi się, że nie zasłużyłem swoją grą, by stracić miejsce w pierwszym składzie w tak ważnym meczu dla polskiej piłki. Trener chciał jak najlepiej wykorzystać moje umiejętności w drugiej połowie, ale ciężko mi było coś zmienić grając przeciwko takiemu przeciwnikowi. Wszedłem na boisko i praktycznie nie miałem kontaktów z piłką, stałem tyłem do bramki, to nie była moja gra
Cały wywiad tutaj.
Warto przeczytać: Koniec domysłów. Znamy oficjalny skład polskiej reprezentacji na dzisiejszy mecz z Kolumbią. Jest kilka zmian [foto]