Biegaczka z Etiopii wzbudziła ogromne kontrowersje. Zdobyła medal na MŚ U-20. Podobno ma… 16 lat [wideo+foto]
14-07-2018 10:53
Na rozgrywanych obecnie w Finlandii lekkoatletycznych mistrzostwach świata juniorów brązową medalistką biegu na 500 metrów została Girmawit Gebrzihair z Etiopii. Problem w tym, że zawodniczka wygląda na o wiele starszą niż ma to zapisane w dokumentach.
Na stronie Międzynarodowego Stowarzyszenia Federacji Lekkoatletycznych (IAAF) zamieszczona jest informacja, że Gebrzihair urodziła się 21 listopada 2001 roku. Oficjalnie więc nie ukończyła jeszcze 17 lat. Teoretycznie może więc startować na MŚ U-20, gdzie rywalizują sportowcy, którzy mają maksymalnie 19 lat.
Problem w tym, że nikt nie wierzy z prawdziwość dokumentów przedstawionych przez Etiopkę. Zawodniczka wygląda na o wiele starszą.
Koniecznie przeczytaj: 16-letnia Włoszka została napadnięta przez grupę imigrantów. Obroniła się, bo znała sztuki walki
Czytaj też: Trump złamał 20-letnią tradycję Białego Domu. Nie uczcił zakończenia ramadanu
Estos 16 años de esta atleta participante en elmundial Sub 20 de Tampere...... pic.twitter.com/RW2eAWshCy
— Atletismo : Análisis y Estadísticas (@Andres_1956) 11 lipca 2018
Jej dzieci/wnuki oglądają ją z trybun, jak biegnie w Mistrzostwach Świata Juniorów
- komentuje lekkoatleta z Hiszpanii Oscar Husillos.
Gdyby okazało się, że Gebrzihair ma więcej niż 19 lat, oznaczałoby to złamanie regulaminu mistrzostw i prawdopodobnie skutkowałoby dyskwalifikacją i odebraniem medalu. Hiszpańskie media wprost przekonują, ze doszło do oszustwa. Dziennik „Marca” podaje, że do IAAF wpłynął już wniosek o zbadanie sprawy.
Gdy popatrzy się na tę zawodniczkę, to rzeczywiście trudno uwierzyć w jej podany wiek. Odebranie medalu jest możliwe, jednak śledztwo może trwać nawet kilka miesięcy. Tyle czasu może trwać zbieranie dokumentacji przez IAAF. Tego nie załatwia się od ręki
- ocenia w komentarzu dla „Sportowych Faktów” Janusz Rozum, przewodniczący Komisji Statystycznej Polskiego Związku Lekkiej Atletyki.
Warto przeczytać: Skończyły się pieniądze na 500+. Brakuje 500 milionów zł