Skandaliczne słowa prof. Matczaka: „Zobaczymy, jak będziesz piszczał, jak twoja córka wróci do domu” [foto]
27-09-2018 18:53
Wpis prof. Marina Matczaka wstrząsnął mediami społecznościowymi. Autorytet elit sędziowskich w czasie internetowej dyskusji z blogerem Piotrem Wielguckim („Matka Kurka”) zasugerował, że jego córka będzie miała problemy na Wydziale Prawa Uniwersytetu Wrocławskiego.
Matczak, wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego w czasie dyskusji zaczął bronić Wojciecha Sadurskiego i zaatakował blogera Piotra Wielguckiego posługującego się pseudonimem „Matka Kurka”.
Piotrek, ty nie tylko cham i prostak jesteś, ale jesteś dumny z tego, że taki jesteś. Jesteś dowodem na cud - ewolucja może jednak zawrócić od człowieka, przez drób, do pierwotniaka
- napisał Matczak.
Potem profesor UW wspomniał o córce blogera, która wybiera się na studia prawnicze na Uniwersytecie Wrocławskim.
Koniecznie przeczytaj: Będzie proces sądowy? Matka Kurka nie odpuści Matczakowi. Mocne oświadczenie blogera [wideo]
Czytaj też: Dominika Wielowieyska „reformuje” Kościół. Internet się śmieje. Nie wytrzymał nawet… Tomasz Lis
Kiedyś mówiłeś, że twoja córka idzie na prawo do Wrocławia, prawda? Wyślę ten twój defekacyjny tekst moim kolegom z Wydziału i poproszę, żeby go omówili na zajęciach w Jej grupie jako przykład mowy nienawiści. Zobaczymy, jak będziesz piszczał, jak wróci do domu
- dodał wykładowca.
Kiedyś mówiłeś ż twoja córka idzie na prawo do Wrocławia, prawda? Wyślę ten twój defekacyjny tekst moim kolegom z Wydziału i poproszę, żeby go omówili na zajęciach w Jej grupie jako przykład mowy nienawiści. Zobaczymy, jak będziesz piszczał, jak wróci do domu.
— Marcin Matczak (@wsamraz) 27 września 2018
Marcin przekroczyłeś granicę, której nie powinieneś był przekraczać. Masz 5 minut na usunięcie tego wpisu. Czas start…
– odpowiedział Wielgucki.
Marcin przekroczyłeś granicę, której nie powinieneś był przekraczać. Masz 5 minut na usunięcie tego wpisu. Czas start... https://t.co/pHjgr8TjaB
— Piotr Wielgucki (@Matka_Kurka) 27 września 2018
Mimo tego Matczak nie zdecydował się wycofać swoich słów. Wpis na chwilę obecną nadal jest widoczny na Twitterze.
Słowa wykładowcy UW spotkały się z lawiną krytyki. Za oburzające uznali je dziennikarze, politycy i internauci.
Miałem Pana za kulturalnego człowieka, ale wciąganie w sprawę czyjegoś dziecka i grożenie mu wpływami na uczelni? Nie do obrony.
— Marcin Makowski (@makowski_m) 27 września 2018
A ten wpis zapamiętajcie. Mnie zamurowało. Brak jakichkolwiek hamulców. Profesor prawa, radca prawny, ekspert fundacji Batorego ... pic.twitter.com/dotcdzM8zF
— Maciej Wąsik???????? (@WasikMaciej) 27 września 2018
Co za chamstwo. Profesor UW chce zawstydzić młodą dziewczynę tylko dlatego, że jej ojciec coś zrobił.
— Patryk Słowik (@PatrykSlowik) 27 września 2018
Dla mnie to już poziom dyscyplinarki, sprzeniewierzenie się wszelkim zasadom akademickim pic.twitter.com/3R64CpRKeT
Jawny przykład reprodukcji kasty wg klucza postkomunistycznego - prof. Matczak zapowiada eliminację córki swojego adwersarza ze studiów na wydziale prawa! Mój syn studiuje prawo w UW. Mam pytanie do Dziekana - czy prof. Matczak decyduje o jego ocenach u swojego koleżeństwa?
— @KWyszkowski (@KWyszkowski) 27 września 2018
Tym wpisem udowodnił Pan, że 80% ludzi w Polsce, ma rację pragnąc zmiany wymiaru sprawiedliwości. Jesteście jednym wielkim kółkiem wzajemnej adoracji. Jak obieracie sobie kogoś na cel to niszczycie systemowo. Kolejne pokolenia też. Kurka nie moja bajka ale Pan to istny horror.
— Ania Bo (@BoNieAnia) 27 września 2018
Co z Panem? Sowieci dali znać, żeby się ujawniać? Jak można coś takiego napisać? Koledzy z Wydziału! Co Wy na to? Warto mieć takiego wśród siebie? Przecież to dno dna.
— Greta Czyta (@GretaCzyta) 27 września 2018
Jarosław Gowin, wicepremier i minister nauki oraz szkolnictwa wyższego zapowiedział, że zwróci się do Rektora Uniwersytetu Warszawskiego, by rozważył kroki dyscyplinarne wobec Matczaka.
Niedługo potem Uniwersytet Warszawski wydał oświadczenie, w którym odniósł się do wpisu wykładowcy.
Cała dyskusja na Twitterze, której dotyczy sprawa, z pewnością nie spełnia standardów kulturalnej wymiany zdań i nie promuje właściwych form debaty publicznej. Oczekiwalibyśmy, że przedstawiciele środowiska akademickiego, wyrażający publicznie swoje opinie, będą pamiętać o podstawowych zasadach dyskursu, takich jak szacunek wobec innych jego uczestników, nawet jeśli nie zgadzamy się z ich poglądami
- czytamy w oświadczeniu UW przesłanym PAP.
Co ciekawe, byli tacy, którzy stanęli w obronie Matczaka.
Panie profesorze, ja rozumiem, że warto rozmawiać, dialog jest ważny i takie tam. Wszelako chyba doszedł Pan do punktu, w którym niepotrzebnie nobilituje Pan to indywiduum. Szkoda Pana czasu
- napisał na Twitterze Tomasz Lis.
Panie profesorze, ja rozumiem, że warto rozmawiać, dialog jest ważny i takie tam. Wszelako chyba doszedł Pan do punktu, w którym niepotrzebnie nobilituje Pan to indywiduum. Szkoda Pana czasu. https://t.co/qkXXH7HoRU
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) 27 września 2018
Tam nie było ani grama straszenia lecz tylko próba uświadomienia hejterowi, co by jego córka poczuła, gdyby chamski post Jej ojca był tekstem do dyskusji o mowie nienawiści. „Thought experiment”. No ale chcą jakoś dorwać się do niewygodnego dla władzy Profesora @wsamraz
- dodawał Sadurski.
Tam nie było ani grama straszenia lecz tylko próba uświadomienia hejterowi, co by jego córka poczuła, gdyby chamski post Jej ojca był tekstem do dyskusji o mowie nienawiści. "Thought experiment". No ale chcą jakoś dorwać się do niewygodnego dla władzy Profesora @wsamraz .
— Wojciech Sadurski (@WojSadurski) 27 września 2018
Wypowiedź dosadnie skomentowali internauci:
Z całym szacunkiem do Pana - proszę nawet tego nie bronić. To jest nie do obronienia. Za to trzeba zwyczajnie przeprosić.
— MPauk (@m_pauk) 27 września 2018
Kiedyś taki gangster rzucił na odchodne: Wiem gdzie twoja córka chodzi do szkoły... Zapewne podkreślił tym zachwyt nad kompozycją architektoniczną fasady.
— Krzysztof Radke ???????????? (@flowenol_77) 27 września 2018
Panie Profesorze, Pan tak na serio, czy w ramach prowokacji intelektualnej?
— Andrzej Pawluszek (@apawluszek) 27 września 2018
Czy pan profesor dopuszcza stosowanie takich metod? Wykorzystywanie dziecka w sporze z ojcem?
— jan harkon (@JanHarkon) 27 września 2018
To nie jest eksperyment myślowy tylko groźba. Upadek.
Warto przeczytać: Tomasz Lis próbował wbić szpilkę premierowi Morawieckiemu. Miażdżąca odpowiedź posła Andruszkiewicza [foto]