Nowe informacje ws. seksafery Niesiołowskiego. Wyciekły zeznania prostytutek. Kobiety skarżyły się na posła
04-02-2019 17:14
Kolejne szczegóły seksafery ze Stefanem Niesiołowskim. „Super Express” przytacza zeznania prostytutek, z których usług miał korzystać poseł w ramach umowy z łódzkimi biznesmenami.
„Super Express” podaje, że prokuratura zajmująca się sprawą korumpowania posła przez przedsiębiorców jest w posiadania podsłuchanych rozmów, nagrań wideo oraz zeznań kilku kobiet.
Przez kilka lat gromadzony był materiał w tej sprawie. To zarówno podsłuchy, materiały wideo jak i przesłuchania m.in. prostytutek
- mówi dziennikowi osoba znająca kulisy śledztwa.
Prostytutki świadczące usługi miały mieć nie najlepsze opinię o Stefanie Niesiołowskim. Szczególnie narzekały na skąpstwo polityka, który nie chciał im wręczać dodatkowych pieniędzy.
Koniecznie przeczytaj: Nowe informacje ws. seksafery z Niesiołowskim. „Dziewczyna była od niego młodsza o 45 lat”
Czytaj też: Stefan Niesiołowski komentuje seksaferę: „Żadnych wędlin nie brałem” [wideo]
Przyjeżdżał jak do haremu. Nie miał nawet odruchu, żeby zostawić jakieś pieniądze ekstra. Po spotkaniu pisał do mnie, bym oglądała go w telewizji
- „SE” cytuje słowa kobiet.
Prostytutki skarżyły się, że polityk jest bardzo skąpy. Mimo, że za posła płacili biznesmeni, to liczyły na jakieś „napiwki”. Niesiołowski miał się poskarżyć biznesmenom, że jedna z dziewczyn żądała od niego pieniądze. I ta dostała ostrą burę
- opisuje informator dziennika.
Jak ustalił dziennik kobiety świadczące usługi seksualne za jedno spotkanie z Niesiołowskim miały dostawać nie więcej niż 350 zł. Więcej pisaliśmy o tym tutaj: Wiadomo, ile dostawały prostytutki za świadczenie usług Niesiołowskiemu: „Najważniejsza była dyskrecja”
Warto przeczytać: Seksafera ze Stefanem Niesiołowskim. „Miał przyjmować łapówki w formie usług seksualnych” [wideo]