Zamachowiec z Gdańska mógł być niepoczytalny. „Miał stwierdzone zaburzenia psychiatryczne”
14-01-2019 15:32
Stefan W., który zaatakował wczoraj nożem prezydenta Gdańska miał stwierdzone zaburzenia natury psychiatrycznej – takie informacje od policji uzyskał wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Jarosław Zieliński.
W Polsce takie przypadki nie zdarzały się i nigdy się nie powinny zdarzać
- powiedział dzisiaj Zieliński, komentując zamach na życie prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, do którego doszło wczoraj podczas 27. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Takich szaleńców może wśród nas się trochę pojawić, ludzi niezrównoważonych. Z tego co już wiemy, to właśnie ten przypadek też jest taki. Sprawca odsiadywał wyrok, odsiedział karę mu wymierzoną. (…) Z tego co poinformował mnie dzisiaj komendant wojewódzki policji w Gdańsku wynika, że także miał stwierdzone schorzenia natury psychiatrycznej, więc to naprawdę wszystko oznacza, że powinniśmy być szczególnie ostrożni wobec ludzi, którzy mogą w sposób nieodpowiedzialny zachować się wobec kogokolwiek z nas
Koniecznie przeczytaj: Nożownik ciężko ranił prezydenta Gdańska na finale WOŚP. Paweł Adamowicz był reanimowany [wideo+foto]
Czytaj też: Nie żyje prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. Lekarzom nie udało się go uratować
- dodał wiceminister.
Radio RMF FM podało dzisiaj nieoficjalnie, że 27-latek miał w przeszłości stwierdzoną schizofrenię.
Napastnik, który zaatakował Pawła Adamowicza, miał w przeszłości stwierdzoną schizofrenię, podczas pobytu w zakładzie karnym - nieoficjalnie ustaliliśmy w policyjnych źródłach, po wypowiedzi wiceszefa MSWiA o "schorzeniach natury psychicznej". @RMF24pl
— Patryk Michalski (@patrykmichalski) 14 stycznia 2019
O tym, że napastnik mógł być niepoczytalny w chwili ataku informowano dzisiaj także podczas konferencji Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobro.
W sprawie przesłuchano ponad 20 świadków, zabezpieczono liczne nagrania, a także telefony, komputery, które będą podlegać badaniu. (...) Zabezpieczono krew na potrzeby badania, czy sprawca nie znajdował się pod wpływem środków psychotropowych. (...) Usłyszy zarzut usiłowania zabójstwa i uszkodzenia cała zagrażające życiu i zdrowiu
- przekazał prok. Krzysztof Sierak, zastępca Ziobry, który sprawuje bezpośredni nadzór nad śledztwem.
Naszym zdaniem, istnieją wątpliwości co do poczytalności podejrzanego, zostanie poddany badaniu dwóch biegłych psychiatrów
- dodał.
Stefan W. odsiadywał wyrok za napady na banki. W więzieniu miał przejść załamanie nerwowe.
Napastnik po ugodzeniu nożem Adamowicza nie uciekał z miejsca zdarzenia. Media podawały, że po wczorajszym ataku dostał napadu drgawek i został przewieziono do szpitala.
Jak udało mi się ustalić, Stefan W. był leczony psychiatrycznie już jako nastolatek, a także podczas ostatniego pobytu w więzieniu. Wczoraj po zamachu na @AdamowiczPawel trafił nie do celi, tylko do szpitala, miał drgawki i złamany nos. Więcej tutaj:https://t.co/bqIGzOV5k4 pic.twitter.com/3pdhvYegzq
— Maciej Dzwonnik (@MaciejDzwonnik) 14 stycznia 2019
Niestety, ciosy zadane przez mężczyznę okazały się śmiertelne. Dzisiaj po godz. 14.30 lekarze poinformowali, że Paweł Adamowicz zmarł. Prezydent Gdańska do szpitala trafił w stanie krytycznym. Był dwukrotnie reanimowany. Nie oddychał samodzielnie.
Warto przeczytać: Paweł Adamowicz zlecił przygotowanie specjalnego dokumentu. Wszystko z powodu obaw przed aresztowaniem