Ryszard Petru opowiada, jak sobie z niego żartowano na spotkaniu z prezydentem [WIDEO]
28-09-2017 19:42
Ryszard Petru w przeciwieństwie do Grzegorza Schetyny postanowił przyjąć zaproszenie prezydenta Andrzeja Dudy na spotkanie konsultacyjne dotyczące proponowanych przez głowę państwa zmian w systemie sądownictwa. Lider Nowoczesnej padł ofiarą żartu ze strony polityków PiS, o czym opowiedział mediom.
W poniedziałek Andrzej Duda zaprosił przedstawicieli klubów sejmowych na konsultacje związane z propozycjami dotyczącymi zmian ustaw o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa. Jednym z polityków opozycji, który przyszedł na spotkanie był Ryszard Petru.
Idę na spotkanie z prezydentem Dudą, żeby osobiście przekazać, że opozycja nie zgadza się na zmiany w Konstytucji – mówił tuż przed spotkaniem lider Nowoczesnej.
Koniecznie przeczytaj: Naprawdę ciężko uwierzyć. Ryszard Petru znowu zaliczył kuriozalną wpadkę [WIDEO]
Czytaj też: Ryszard Petru ledwo wrócił z wakacji, a już zdążył wywołać salwy śmiechu w Sejmie [WIDEO]
We wtorek Ryszard Petru w wywiadzie dla Rp.pl powiedział, że atmosfera nie była najlepsza, a politycy nie szczędzili sobie złośliwości.
Mogę zdradzić taki głupi dowcip, który padł, chyba to minister Szczerski spytał. Mianowicie, zapytany zostałem: Panie Ryszardzie, słyszałem, że przylatuje pan z Pragi. Mówię: „Tak, tak było, byłem w czeskiej Pradze rano”. Na to marszałek Terlecki powiedział: „Na pewno z Niemiec przez Pragę jechał”. No i taka atmosfera – relacjonował.
Politycy PiS w tej sposób zapewne odnieśli się do krążących opinii, że Nowoczesna reprezentuje interesy niemieckie.
Jak się okazuje, spotkanie z prezydentem z udziałem Ryszarda Petru mogło bawić także z innego powodu.
Ostro pojechał Ryś z #PAD????????????????????
— PikuśPOL (@pikus_pol) 26 września 2017
- Konstytucja to nie jest regulamin obozu harcerskiego, tak powiedziałem Prezydentowi???????? pic.twitter.com/jDnAjZBkzX
Na uwagę zasługuje także „dogłębna” analiza obecnej sytuacji politycznej przeprowadzona niedawno przez lidera Nowoczesnej. Mogliśmy m.in. usłyszeć o „walce w ramach jednego włazu” oraz o „jednym obrusie władzy”. Mina stojącej obok posłanki Kamili Gasiuk-Pihowicz była niezwykle wymowna.
Ryś????????????????
— PikuśPOL (@pikus_pol) 28 września 2017
- walka w ramach jednego WŁAZU????????....
- to jest cały czas ten sam OBRUS???????? ....
I te oczka Kamili na koniec ???????????????????????????????????? pic.twitter.com/h1KqR6RhYN
Warto przeczytać: Ryszard Petru nie chciał zejść z mównicy. To miał być kolejny „pucz”? [WIDEO]