Niepokojące doniesienia. Wojsko ma zablokować Marsz Niepodległości? Organizatorzy negocjują z rządem
09-11-2018 16:58
Prezes stowarzyszenia Marsz Niepodległości Robert Bąkiewicz poinformował, że organizatorzy wydarzenia prowadzą rozmowy ze stroną państwową. Powodem jest niejasna sytuacja dotycząca marszy, które zaplanowano w Warszawie 11 listopada.
Na wiele pojawiających się pytań, potwierdzam, że ze względu na wizerunek naszej Ojczyzny prowadzimy rozmowy ze stroną państwową. Chcemy aby 11.11 był świętem wszystkich patriotów
- napisał na Twitterze Robert Bąkiewicz.
Na wiele pojawiających się pytań, potwierdzam że ze względu na wizerunek naszej Ojczyzny prowadzimy rozmowy ze stroną państwową.
— Robert Bąkiewicz (@RBakiewicz) 9 listopada 2018
Chcemy aby 11.11 był świętem wszystkich patriotów.
Koniecznie przeczytaj: Niesamowity spot. Organizatorzy opublikowali oficjalne zaproszenie na Marsz Niepodległości 2018 [wideo]
Czytaj też: Jest porozumienie organizatorów Marszu Niepodległości i rządu! 11 listopada obędzie się wspólny marsz
Rzecznik Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Damian Kita powiedział w piątek PAP, że strony rządu w rozmowach uczestniczy m.in. szef kancelarii premiera.
Te rozmowy faktycznie są prowadzone. Rozmawiamy z ministrem Dworczykiem (szefem KPRM Michałem Dworczykiem), z Ministerstwem Obrony Narodowej. Prawdopodobnie jeszcze dziś poznamy wynik tych rozmów
- poinformował Kita.
Informacje potwierdził także Krzysztof Bosak, wiceprezes Ruchu Narodowego.
Rząd zmienił negocjatorów, toczą się rozmowy ws. wypracowania kompromisu dot. wspólnych obchodów 11 listopada
- mówił w programie Onet Opinie.
Bosak zapytany o to, czy możliwe są wspólne obchody, powiedział:
Jestem pewien, że zostanie wypracowane porozumienie, umożliwiające wszystkim świętowanie niepodległości.
Jeżeli tylko ze strony rządu będzie gotowość, to na pewno jakieś porozumienie ws. #MarszNiepodleglosci będzie wypracowywane - @krzysztofbosak w #OnetOpinie https://t.co/4DJHNvEwm8 pic.twitter.com/57tr1KSOOr
— Onet Wiadomości (@OnetWiadomosci) 9 listopada 2018
Przypomnijmy, wczoraj Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił decyzję prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Walt ws. zakazu organizacji Marszu Niepodległości. Wcześniej jednak rząd zdążył ogłosić, że zorganizuje swój „Biało-Czerwony” marsz na tej samej trasie co pochód organizowany przez środowiska narodowe. Decyzja wzbudziła ogromne kontrowersje, szczególnie po wypowiedziach rzecznika prezydenta, który stwierdził, że państwowa uroczystość ma pierwszeństwo i przejście innych pochodów jest niemożliwe.
Marszu Niepodległości ma wyruszyć o godzinie 14.0, czyli zaledwie godzinę wcześniej niż rządowy pochód. Według osoby związanej z organizacją państwowej uroczystości jest do niemożliwe, m.in. ze względu na obecność wojska.
Nie bez powodu organizatorem uroczystości jest Ministerstwo Obrony Narodowej. Do Warszawy zjadą się rosomaki i inne pojazdy wojskowe. Wszystko to stanie na rondzie Dmowskiego, w asyście wojska, na kilka godzin przez godziną 15, na którą zaplanowany jest start państwowego marszu. Nie ma mowy, żeby ktoś z narodowców, czy osób postronnych, pojawił się w miejscu, gdzie będą zlokalizowani żołnierze
- Wirtualna Polska cytuje słowa jednego z kluczowych organizatorów rządowych uroczystości, który wolał zachować anonimowość.
Jeśli uczestnicy Marszu Niepodległości będą chcieli maszerować, to tylko i wyłącznie w marszu z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego i prezydenta Andrzeja Dudy. Innej możliwości nie będzie. To jest uroczystość państwowa i wszyscy muszą się do rangi tego wydarzenia podporządkować
- podkreślił informator.
Nie może być takiej sytuacji, że najpierw idzie marsz narodowców, a godzinę później jedzie sprzęt wojskowy i maszerują władze państwowe. Sprawdzenia pirotechniczne będą robione pod kątem bezpieczeństwa najważniejszych osób w państwie. Przecież za marszem narodowców nie będzie szła ekipa pirotechniczna i na szybko sprawdzała każdy zaułek i każdy kosz na śmieci. Absurd!
- miał stwierdzić ważny członek z ekipy organizującej rządowy marsz.
Dziennikarze zapytali swojego rozmówcę o wypowiedź rzeczniczki rządu.
Zawsze jesteśmy gotowi do rozmów, zawsze rozmawiamy. Trzeba tylko chcieć. Myślę, że ten szczególny dzień zmobilizuje wszystkie strony do podjęcia jak najwłaściwszych działań
- zapewniła Joanna Kopcińska.
Nie będzie żadnego Marszu Niepodległości organizowanego przez narodowców. Nie dopuścimy do tego, żeby na rondzie Dmowskiego, w miejscu w którym rusza rządowy marsz, miałby się gromadzić tłum uczestników drugiego marszu. Jak chcą maszerować to tylko na naszych warunkach
- odpowiedział stanowczo anonimowy informator WP.pl.
W odpowiedzi na te doniesienia Krzysztof Bosak przypomniał niedawne słowa szefa MSWiA.
Podczas październikowych rozmów ze @StowMarszN minister @jbrudzinski osobiście zapewniał, że niezależnie czy dojdzie do porozumienia z PiS to #MarszNiepodelgłości będzie miał pełne zabezpieczenie ze strony podległych mu służb i możliwość wolnego przejściahttps://t.co/hxkeHkF0dR
— Krzysztof Bosak ???????? (@krzysztofbosak) 9 listopada 2018
AKTUALIZACJA:
Doniesienia medialne dementuje MON:
Wojskowe kolumny i pojazdy uświetnią marsz 11 listopada. Żadne pojazdy wojskowe nie będą wykorzystywane do zapewnienia bezpieczeństwa uczestników Marszu. Nie mają zadań związanych z blokowaniem kogokolwiek czy utrudniania uczestniczenia w marszu.
— Ministerstwo Obrony Narodowej ???????? (@MON_GOV_PL) 9 listopada 2018
Warto przeczytać: Marsz Niepodległości idzie osobno. Ogromna różnica frekwencji. Zobacz transmisję na żywo [foto+wideo]