Policja o spaleniu flagi UE: „To mogło doprowadzić do niewyobrażalnej w skutkach tragedii”. Internauci odpowiadają
13-11-2018 14:41
„Nie ma w tym nic śmiesznego” – pisze stołeczna policja w odpowiedzi na zgłoszenie Młodzieży Wszechpolskiej dotyczące spalenia flagi UE na Marszu Niepodległości. Funkcjonariusze przekonują, że akcja narodowców mogła zakończyć się „niewyobrażalną w skutkach tragedią”. Na reakcję internautów nie trzeba było długo czekać.
Na swoim koncie na Twitterze warszawska policja potwierdziła, że zgłosiła się do nich osoba, która wskazała winnego spalenia flagi UE na Marszu Niepodległości. Jak pisaliśmy wcześniej, Młodzież Wszechpolska doniosła w tej sprawie sama na siebie.
Skarbnik Młodzieży Wszechpolskiej na moją prośbę zgłosił mnie na podany numer, celem uzyskania obiecanej nagrody za wskazanie sprawcy spalenia flagi UE! Ja nie mam zamiaru ukrywać tego faktu, a dodatkowo jeszcze Młodzież Wszechpolska może zarobić!:)
Koniecznie przeczytaj: Młodzież Wszechpolska składa donos ws. spalenia flagi UE. „Jeszcze na tym zarobimy” [wideo+foto]
- informował prezes Młodzież Wszechpolskiej Ziemowit Przebitkowski.
Policja wyznaczyła 5 tys. nagrody dla tego kto pomoże ustalić osoby palące wczoraj flagę UE. Prezes @MWszechpolska, który palił, prosi skarbnika MW o zgłoszenie go na policję. 5 tysięcy od policji pójdzie na działalność narodową. pic.twitter.com/G9amhgWy5p
— Robert Winnicki (@RobertWinnicki) 12 listopada 2018
Zdjęcie i nagranie ze spalenia flagi UE poniżej:
Flaga Unii Europejskiej spalona. Tłum skanduje: Precz z Unią Europejską! #MarszNiepodległości pic.twitter.com/qrRHTsw825
— Młodzież Wszechpolska (@MWszechpolska) 11 listopada 2018
Więcej o sprawie pialiśmy tutaj: Młodzież Wszechpolska składa donos ws. spalenia flagi UE. „Jeszcze na tym zarobimy” [wideo+foto]
Komenda Stołeczna Polski, odnosząc się do sprawy, pisze, że dla policji sprawa nie jest wcale zabawna.
Można odnieść wrażenie, że mamy do czynienia z próbą zamiany całej sytuacji w żart
- czytamy na Twitterze KSP.
Potwierdzamy, że do jednej z komend zgłosił się mężczyzna, który wskazał osobę, która miała podpalić flagę. Informacja ta zostanie przez nas sprawdzona. Można odnieść wrażenie, że mamy do czynienia z próbą zamiany całej sytuacji w żart.
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) 12 listopada 2018
Tylko w tym przypadku nie ma nic śmiesznego. Zachowanie to było skrajnie nieodpowiedzialne
- przekonuje policja.
Istotą jest sam fakt podpalenia w czasie uroczystości, co w tak ogromnym tłumie mogło doprowadzić do niewyobrażalnej w skutkach tragedii w przypadku wywołania paniki. Cała sytuacja będzie podlegać ocenie prokuratury
- czytamy dalej.
Istotą jest sam fakt podpalenia w czasie uroczystości, co w tak ogromnym tłumie mogło doprowadzić do niewyobrażalnej w skutkach tragedii w przypadku wywołania paniki. Cała sytuacja będzie podlegać ocenie prokuratury.
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) 12 listopada 2018
Internauci mają trochę inne zdanie w tej sprawie. W odpowiedzi na stanowisko policji pojawiło się wiele kpin. Spora część komentujących osób nawiązała do prowokacji, które miały miejsce na poprzednich Marszach Niepodległości.
Szanowna Policjo podpalenie było zapewnie podyktowane względami atmosferycznymi, zimno było i trzeba było się czymś ogrzać (przypominam, że alkohol był w tym dniu nie wskazany) a uczestnicy nie chcieli iść na L4 by nie narażać państwa na niepotrzebne straty.
— Eugeniusz ???????? (@eugeniuszhyzy) 12 listopada 2018
Czyli szukacie kogoś kto, zdaniem prokuratury, może nie popełnił żadnego przestepstwa?
— Mrakoski (@Mrakoski01) 12 listopada 2018
"...niewyobrażalnej w skutkach tragedii ...", wy tak serio? Proponuje już nie brnąć dalej w te opary obsurdu, pamiętam jak wam władza PO kazała doprowadzić do tragedii na marszach 2011-2014 tam faktycznie bylście o krok od doprowadzenia do niewyobrażalnej tragedii ...
— Piotr Sygiet (@PiotrSygiet) 12 listopada 2018
a tego podpalacza pod Rosyjską ambasadą który podpalił parę lat temu budkę już złapaliście ?
— Jan Szarańcza???????????? (@JerzyKoziolek) 12 listopada 2018
siebie nie złapie. Tych co kopali obywateli na marszu też nie ujęto.
— Rt2d2???????????? (@s3rb3rys) 12 listopada 2018
Do niewyobrażalnej tragedii mogły Szanowna @PolskaPolicja doprowadzić prowokacje policyjne w latach 2011 - 2015.
— Robert Szmigielski????⛪ (@RobertSzmigiel2) 12 listopada 2018
Lewe L4 mogły doprowadzić do niewyobrażalnej tragedii na mieście.
— OK (@PracownikFiz) 12 listopada 2018
Niewyobrażalnie się kompromitujecie a mogliście zakończyć 11.11 z dobrą opinią.
— Robert 7nbi (@Rob7nbi) 12 listopada 2018
W tym akurat tłumie mogło to wywołać najwyżej entuzjazm, ale nie panikę.
— NION (@NION_PL) 12 listopada 2018
Przestalibyście się ośmieszać.
— Ireque (@ireque123) 12 listopada 2018
Byliście tam w ogóle? Ja byłem tuż obok - marsz stanął, a lina oddzielająca to miejsce od uczestników marszu, skutecznie izolowała marsz od potencjalnego niebezpieczeństwa.
— Marcin Łogin (@MarcinLogin) 12 listopada 2018
Za papierosa w lesie też ścigacie, bo to formalnie nielegalne?
Podpalenie flagi to zsgrożenie na miarę spalenia Rzymu, tysiące rac to żaden problem. Jesteście lepsi niż Monty Python
— rob82???????? (@rob8211) 12 listopada 2018
Warto przeczytać: Policja szuka osób odpalających race na Marszu Niepodległości. Internauci: „Będziecie karać medyków i strażaków?” [foto]