Policja dementuje doniesienia o rozwiązaniu proaborcyjnego marszu w Warszawie [wideo+foto]
30-09-2018 20:27 (aktualizacja: 30-09-2018 22:27)
Media informowały, że pierwszy proaborcyjny marsz skrajnej lewicy, który przeszedł dzisiaj Alejami Jerozolimskimi w Warszawie został rozwiązany przez policję. Powodem miało być odpalanie rac. Policja zdementowała te doniesienia.
Policja poinformowała, że marsz nie został rozwiązany, a race zostały użyte po zakończeniu demonstracji.
Jednocześnie informujemy, że w trakcie zgromadzenia nie używano rac. Pirotechnika została użyta po zakończeniu zgromadzenia. Zebrany materiał zostanie teraz wykorzystany w czynnościach zmierzających do ustalenia osób dopuszczających się naruszenia prawa.
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) 30 września 2018
Koniecznie przeczytaj: Niesamowity spot. Organizatorzy opublikowali oficjalne zaproszenie na Marsz Niepodległości 2018 [wideo]
Czytaj też: Szokująca akcja rosyjskiej feministki. Oblewa wybielaczem... krocze mężczyzn [video]
Wcześniej o rozwiązaniu marszu pisały m.in. Polsat News, Onet, Radio ZET i Rzeczpospolita.
Marsz zwolenników aborcji w Warszawie rozwiązany. Policja: naruszono warunki demonstracji. Czytaj więcej: https://t.co/xJzaPK2EDR pic.twitter.com/C25f13n0sl
— PolsatNews.pl (@PolsatNewsPL) 30 września 2018
Na manifestacji pojawiały się szokujące hasła. Skandowano „Cześć i chwała aborterom”. Inne hasła widoczne na transparentach to m.in. „Zrozum biskupie, mamy cię w d...”, „Prawo do aborcji prawem człowieka” czy skrajnie absurdalne „Aborcja znaczy życie”.
"Aborcyjny Dream Team on tour" organizuje marsz "po aborcję". W przedsprzedaży już książka "Aborcja jest OK!". W ramach "rozgrzewki" są zachęty, by drukować "aborcyjne transparenty". Na FB wydarzenia rządzi - a jakże - hasło "aborcja jest OK".
— Jacek Gądek (@JacekGadek) 28 września 2018
Co za upadek.
Co za upadek
- skomentował krótko dziennikarz gazeta.pl Jacek Gądek.
Uczestnicy manifestacji domagali się legalizacji aborcji na życzenie.
Aborcja - legalna, bezpieczna, darmowa i przede wszystkim faktycznie dostępna zawsze wtedy, kiedy jest potrzebna, niezależnie od powodu, który towarzyszy osobie w podjęciu decyzji o niekontynuowaniu ciąży. Bez wstydu, bez lęku, bez strachu - z takimi postulatami przejdziemy w Warszawie 30 września, świętując Światowy Dzień Bezpiecznej Aborcji
- pisali przed marszem organizatorzy w mediach społecznościowych.
Dwukrotnie w historii doprowadziliśmy do liberalizacji aborcji - w 1994 i 1997 r. Nie poddamy się i teraz i doprowadzimy do tego, że #aborcja będzie w Polsce legalna i bezpieczna! https://t.co/OdNsqDLTBQ
— SLD Lewica Razem (@sldpoland) 30 września 2018
Widać więc, że celem lewicy i środowisk związanych z tzw. czarnymi marszami jest nie zachowanie aborcyjnego „kompromisu”, ale swobodna możliwość przerywania ciąży w każdym przypadku.
Przy trasie marszu ustawili się działacze pro-life z plakatami mówiącymi o zabijaniu nienarodzonych dzieci. Jednym ze skandowanych haseł było: „Warszawa wolna od aborcji”.
Warto przeczytać: W Szczecinie próbowano zablokować Marsz Równości. Interweniowała policja. Zatrzymano 20 osób [wideo]