Tomasz Lis wyśmiał spot o Postaniu Warszawskim z Mike Tysonem. Chyba jednak o czymś zapomniał... [wideo]
30-07-2018 12:32
Redaktorowi naczelnemu „Newsweeka” nie spodobał się spot, w którym były bokser Mike Tyson opowiada o Powstaniu Warszawskim. Tomasz Lis uznał nagranie za „ośmieszające”. Dziennikarz szybko jednak doczekał się ostrych ripost.
Z okazji zbliżającej się 74. rocznicy Powstania Warszawskiego Mike Tyson wziął udział w nagraniu, w którym oddaje hołd polskich bohaterom.
Byłem niekwestionowanym mistrzem wagi ciężkiej, lecz dla mnie prawdziwymi mistrzami są ci dzielni polscy bohaterowie. Walczyli za wolność przeciwko prześladowczym i brutalnym siłom zła
- mówi Tyson na nagraniu.
Nigdy nie zapomnę tych bohaterów
- dodaje.
Spot powstał z inicjatywy Prezesa Rady Nadzorczej FoodCare Wiesława Włodarskiego, który wcześniej wykupił artykuł o Powstaniu Warszawskim w „New York Times” (więcej tutaj: Dodatek o Powstaniu Warszawskim w „New York Times”. Organizatorem akcji jest polski przedsiębiorca [foto])
Koniecznie przeczytaj: Niefortunny wpis Lisa. Pisał o „milionach odbieranych uczciwym Polakom”. Minister odpowiada: „Tyle Lis wziął z TVP” [foto]
Czytaj też: Nie żyje Tomasz Jędrzejak. Całe środowisko żużlowe pogrążyło się w żałobie
Mike Tyson nie wziął za udział w kampanii żadnego wynagrodzenia. Pięściarz nie odczytał też gotowej formułki. Sam zredagował i napisał część filmu. Jak mówił Włodarski, bokser od dawna interesuje się historią II wojny światowej, więc z chęcią przystał na propozycję uczczenia rocznicy polskiego zrywu wolnościowego. Więcej tutaj: Niesamowite słowa Mike’a Tysona o Polakach i Powstaniu Warszawskim. ,,Mogę być mistrzem, ale to oni są prawdziwymi bohaterami…”
Nagranie spotkało się z wieloma pozytywnymi reakcjami polskich internautów. Inicjatywa nie przypadła jednak do gustu redaktorowi naczelnemu „Newsweeka”.
Skazany za gwałt, wieloletni totalny narkoman, bankrut, z opaską powstańczą oddaje cześć Powstaniu Warszawskiemu. Ktoś chyba dostał od Tysona sierpowym w łeb. Co roku nowy pomysł na ośmieszanie pamięci o Powstaniu
- napisał na Twitterze Tomasz Lis.
Skazany za gwałt, wieloletni totalny narkoman, bankrut, z opaską powstańczą oddaje cześć Powstaniu Warszawskiemu. Ktoś chyba dostał od Tysona sierpowym w łeb. Co roku nowy pomysł na ośmieszanie pamięci o Powstaniu. https://t.co/DIDP0V1T1q
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) 30 lipca 2018
Wpis szybko został ostro skrytykowany przez internautów. Dziennikarz sportowy Hubert Kęska zwrócił uwagę, że przeszłość Tysona nie przeszkadzała redaktorowi naczelnemu „Newsweekowi” przeprowadzić wywiadu z bokserem.
Czytałem Pana wywiad z Tysonem. Kiedy Pan go przeprowadzał, myślał Pan o byłym pięściarzu podobnie?
— Hubert Kęska (@KeskaH) 30 lipca 2018
Wojciech Wybranowski („Do Rzeczy”) z kolei wskazuje, że „na Zachodzie, zwłaszcza w Stanach Tyson to przede wszystkim wybitny sportowiec, tak jak Jackson czy Presley to nie lekomani, a wybitni muzycy".
2/2 na Zachodzie, zwlaszcza w Stanach Tyson to przede wszystkim wybitny sportowiec, tak jak Jackson czy Presley to nie lekomani, a wybitni muzycy.
— Wojciech Wybranowski (@wybranowski) 30 lipca 2018
O to to. Zabawne, ze nie przeszkadza im kupowanie puszek Blacka, na ktorych jest gęba Tysona. Mniemam, ze bardziej niz gwalciciel boli ich Powstanie. A wycie, bo prywatna firma zdecydowala sie tak a nie inaczej wydac pieniadze to jakies kuriozum
— Wojciech Wybranowski (@wybranowski) 30 lipca 2018
Na wpis Lisa zareagował także poseł Adam Andruszkiewicz.
Panie Redaktorze, a może po prostu zabolało, że Tyson przypomniał Światu o obrzydliwej roli Niemców w II WŚ
- pyta polityk.
T. Lis wściekle atakuje spot z M. Tysonem, w którym bokser oddaje cześć Powstańcom Warszawy. "Narkoman i bankrut" - rzuca Lis stwierdzając, że "ośmiesza pamięć o PW". Panie Redaktorze, a może po prostu zabolało, że Tyson przypomniał Światu o obrzydliwej roli Niemców w II WŚ? ????
— Adam Andruszkiewicz (@Andruszkiewicz1) 30 lipca 2018
Warto przeczytać: Niewiarygodne słowa Tomasza Lisa w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Internauci bezlitośni