Tomasz Lis tym razem naprawdę przegiął. Redaktor naczelny „Newsweeka” porównał Lecha Wałęsę z… Jezusem
23-08-2017 13:39
Tomasz Lis nigdy nie ukrywał swojej sympatii dla Lecha Wałęsy. Dziennikarz postanowił stanąć w obronie byłego prezydenta, kiedy pojawiła się informacja o wszczęciu przeciwko niemu postępowania karnego. Tym razem jednak przeszedł samego siebie.
O wszczęciu przez IPN postępowania karnego poinformował wczoraj poinformował Andrzej Pozorski, zastępca Prokuratora Generalnego i dyrektor Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu.
Śledztwo związane jest ze złożeniem przez Lecha Wałęsę nieprawdziwych zeznań dotyczących dokumentów z teczki TW „Bolka”.
29 czerwca 2017 r. prokurator Głównej Komisji wszczął śledztwo w sprawie złożenia przez Lecha Wałęsę nieprawdziwych zeznań mających służyć za dowód w postępowaniu przygotowawczym prowadzonym przez Oddziałową Komisję Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu w Białymstoku – przekazał Pozorski.
Koniecznie przeczytaj: Lis w skandaliczny sposób skomentował obchody rocznicy Powstania. Redaktor nie wytrzymał: „Ktoś tu naprawdę nienawidzi Polski”
Były prezydent wykazywał, że dokumenty z teczki sfałszowano. IPN natomiast przedstawił później wyniki ekspertyz, z których wynika, że podpisy Wałęsy były prawdziwe.
Wszczęte postępowanie karne związane jest także z innymi wypowiedziami byłego przywódcy „Solidarności”. Wałęsa wielokrotnie zapewniał, że nie współpracował z SB, nie pisał donosów i nie brał za to pieniędzy.
Sprawę skomentował Tomasz Lis, który z oburzeniem przyjął informację o postępowaniu karnym przeciwko Wałęsie. Naczelny „Newsweeka” uznał przy okazji, że byłego prezydenta można porównać nawet z... Jezusem.
Jakieś szczeniaki z IPN prowadzą postępowanie karne przeciw L. Wałęsie. Ta policja historyczna i do Jezusa może się dobrać – napisał Tomasz Lis na Twitterze.
Jakieś szczeniaki z IPN prowadzą postępowanie karne przeciw L. Wałęsie. Ta policja historyczna i do Jezusa może się dobrać.
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) 22 sierpnia 2017
Warto przeczytać: Cejrowski wreszcie przerywa milczenie. Opowiada o spotkaniu z Wałęsą. „Nagle, znikąd, podchodzi Wałęsa...” [WIDEO]