Korwin-Mikke rozmawiał z feministką. Padły skandaliczne słowa o aborcji [WIDEO]
04-03-2017 20:59
Głównym powodem, dla którego prezes Wolności został zaproszony do studia Polsat News była jego ostatnia wypowiedź w Europarlamencie o kobietach. Zapewne, aby program stał się bardziej kontrowersyjny, w „Tak czy Nie” pojawiła się także feministka, a przy okazji zwolenniczka aborcji, Aleksandra Śniegocka.
Uczestniczka „czarnego protestu” zapytana o prawa kobiet, które mają być w Polsce łamane, nawiązała do kwestii aborcji. Feministka oburzała się, że lekarze mogą, korzystając z klauzuli sumienia, odmówić, jak to określiła, „wykonania zabiegu” czy przepisania środków antykoncepcyjnych.
Śniegocka chwilę później podała, jej zdaniem adekwatny przykład i zaczęła mówić o... usuwaniu raka.
Nie wyobrażam sobie, żeby jakikolwiek mężczyzna poszedł do lekarza i powiedział: „mam raka” na przykład i jakaś lekarka powiedziała: „no dobra, ale ja uważam, że to jest pana część ciała i nie usuniemy tego” - rzuciła feministka, która zaraz potem przeszła do mówienia o „rodzeniu martwych dzieci na podłodze”.
Koniecznie przeczytaj: Janusz Korwin-Mikke z okazji Dnia Kobiet wręcza kwiaty Joannie Scheuring-Wielgus [WIDEO]
Czytaj też: Janusz Korwin-Mikke odpowiada socjalistce z Hiszpanii
Janusz Korwin-Mikke z kolei, odnosząc się do kwestii „równych praw kobiet”, stwierdził, że tak naprawdę są one teraz w gorszej sytuacji i jest to właśnie wynikiem tzw. feminizmu.
Kobiety kiedyś rządziły. Teraz kobiety są popychłem. Kiedyś nikt by się nie odważył powiedzieć do kobiety - „ty idiotko”. To tylko teraz jest możliwe, jak jakieś idiotki usiłują nam wepchnąć równouprawnienie – argumentował prezes Wolności.
Cała rozmowa na nagraniu poniżej:
Warto przeczytać: Janusz Korwin-Mikke w „Skandalistach”. Ostre starcie z Joanną Seneszyn [WIDEO]