Koniec świata! Opozycyjne „autorytety” mówią jednym głosem z PiS [WIDEO]
14-07-2017 23:32
W podjętej właśnie przez opozycję wojnie o wymiar sprawiedliwości za swoistą piątą kolumnę robią dotychczasowe „ikony III RP”. Okazuje się, że największe nadzieje opozycji i najzagorzalsi dotąd przeciwnicy PiS na temat sądownictwa mają dokładnie takie samo zdanie, jak politycy obozu rządzącego.
Podjęte przez Prawo i Sprawiedliwość zmiany w sądownictwie – uchwalone już ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa i sądach powszechnych oraz planowana o Sądzie Najwyższym – dały opozycji nowe polityczne paliwo.
Od kilku dni politycy Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej, tzw. mainstreamowe media oraz wspierające opozycję „autorytety” starają się narzucić narrację o „zamachu lipcowym” czy „końcu demokracji”.
Koniecznie przeczytaj: Senator Jan Rulewski przekonywał do odrzucenia ustawy o Sądzie Najwyższym przebrany za więźnia [WIDEO]
Czytaj też: Rzepliński nawet nie ukrywa prawdziwego celu protestów. Jednym zdaniem zdradził wszystko [WIDEO]
Nieoczekiwanie, ten kurs – chcąc nie chcąc – torpedują największe prawnicze nadzieje środowisk opozycyjnych, które w swoich sądach na temat wymiaru sprawiedliwości w Polsce… co do joty zgadzają się z diagnozą polityków Prawa i Sprawiedliwości.
Jako pierwszy – za sprawą „Wiadomości” TVP – „nóż w plecy” obrońcom demokracji wbił senator PO Jan Rulewski. Telewizja publiczna przypomniała jego wypowiedź dla „Super Expressu” sprzed zaledwie 4 lat (lipiec 2013), kiedy w rozmowie na temat wyroku uniewinniającego byłą posłankę swojej partii Beatę Sawicką, powiedział: Ten sędzia niewątpliwie nam sprzyjał.
Dopytywany przez dziennikarza, czy „To był wasz sędzia?”, Rulewski bez mrugnięcia okiem potwierdził.
Tak mi się wydaje. No wie pan, żeby z oszustki matrymonialnej i oszustki materialnej zrobić bohaterkę? To chyba do PiS-u nie należał – powiedział.
Nie słyszałem nigdy tej wypowiedzi????????
— PikuśPOL (@pikus_pol) 13 lipca 2017
- Rulewski poważnie to powiedział???????????????
via @WiadomosciTVP pic.twitter.com/Rtp2uLoNy2
Zaledwie dzień później jednoznacznie „propisowskie” stanowisko w sprawie sędziów zajął – oczywiście, nie zdając sobie z tego sprawy – inny, tym razem już „prawniczy” guru opozycji.
Podczas dyskusji w studiu TVP wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik zacytował wypowiedź miażdżącą dla stanu sędziowskiego.
Moim zdaniem to czas całkowicie zmarnowany (ostatnie 25 lat w sądownictwie – red.). Po roku 1989 nie zrobiono niczego pozytywnego w tym zakresie. Nie było rzeczywistej woli zreformowaniu wymiaru sprawiedliwości. Myśmy zostawili na boku samego sędziego, dbając tylko o to, aby coraz więcej zarabiał. Skupiliśmy się na ogadżetowywaniu sądów.
Kto to powiedział? Sędzia Jerzy Stępień, były prezes Trybunału Konstytucyjnego, jeden z głównych oponentów obecnej władzy, w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną” w 2014 roku.
#GośćPoranka
— PikuśPOL (@pikus_pol) 14 lipca 2017
WYPAS????
M.Wójcik cytuje słowa mgr Stępnia uzasadniające wszystkie działania PiS mające na celu wprowadzenie zmian w sądownictwie pic.twitter.com/qYI3tp2kVb
Warto do tego „pisowskiego chóru” dodać jeszcze jedną wypowiedź.
Sądy i sędziowie zbierają więcej ocen negatywnych niż pozytywnych w badaniach opinii publicznej. Media informują o wcale licznych – jak na profesję ludzi o nieskazitelnych charakterach – aferach korupcyjnych, pijanych sędziach w gmachach sądów i pijanych sędziach za kierownicą samochodów, sędziach – sprawcach przestępstw pospolitych. Co do części tych afer dotychczasowe mechanizmy ustawowe korekcyjne są bezradne wobec siły układu, wobec przejawów demonstrowanej publicznie mentalności oblężonej twierdzy najważniejszych struktur naszego sądownictwa.
To z kolei stanowisko… Andrzeja Rzeplińskiego, późniejszego prezesa Trybunału Konstytucyjnego, który takimi poglądami podzielił się z… czytelnikami „Gazety Wyborczej” w 2004 roku.
Skoro nawet postaci, uważane za ostoję dotychczasowego status quo, mają o nim jak najgorszą opinię, rokowania tzw. „totalnej opozycji” nie wyglądają zachęcająco. Ostatnie nadzieje dotychczasowego układu zdaje się rozwiewać smutna konstatacja rzecznika prasowego Sądu Najwyższego; sędzia Michał Laskowski w rozmowie z TVN przyznał:
Nie liczę też na jakieś masowe protesty. Większość społeczeństwa wydaje się obojętna albo nierozumiejąca, albo przyzwalająca, widząca potrzebę radykalnych zmian.
Warto przeczytać: Andrzej Duda zawetował ustawy o SN i KRS. Co oznacza decyzja prezydenta? Opozycja nie odwołuje protestów [WIDEO]