Wpadka TVN na wizji. Nieudana relacja na żywo zestresowanego reportera [WIDEO]
03-07-2017 17:39
Praca w telewizji do najłatwiejszych nie należy. Przekonał się o tym reporter TVN24, który relacjonując sprawę pogrzebu organizowanego przez MOPS, w pewnym momencie zestresował się tak bardzo, że nie był w stanie nic powiedzieć.
Dramatyczne chwile w trakcie relacji na żywo miały miejsce na antenie TVN24. Młody reporter stacji, który połączył się ze studiem, miał opowiedzieć o pogrzebie, który zorganizował MOPS. Ośrodek nie poinformował o wszystkim rodziny, za co musiał przepraszać. Wydawałoby się prosty materiał.
Z relacją nie poradził sobie jednak młody reporter TVN24, który od początku miał wyraźne problemy z ułożeniem choćby jednego sensownego zdania. Mimo prób gestykulacji i pomagania sobie rękami, sytuacja stawała się coraz bardziej tragiczna, a reporter mówił kompletnie bez sensu. W końcu mężczyzna poddał się i... zamilkł. Dziennikarka obecna w studiu, widząc, że reporter nie jest wstanie wykrztusić już ani słowa, próbowała wmówić widzom, że… pojawiły się problemy z dźwiękiem.
Koniecznie przeczytaj: Wpadka Petru w TVN. Lider Nowoczesnej stwierdził, że Polacy nie mogą mieć własnych… żon [WIDEO]
Czytaj też: Michnik kichnął na wizji i... przeraził dziennikarza TVN. Mina Morozowskiego bezcenna [WIDEO]
Reporter TVN łapie próżnie na wizji
— Prawa strona ???????? (@PrawyPopulista) 3 lipca 2017
Pogrzeb był zły.
Kłopoty z dźwiękiem? pic.twitter.com/WFfM5wGhi9
Warto przeczytać: Szyszko do dziennikarki TVN: „Trzy noce żeście w krzakach siedzieli...” [WIDEO]