Na antenie zrobiło się wyjątkowo niezręcznie. Beata Tadla i Jarosław Kret rozmawiali o... pierścionku zaręczynowym [wideo]
30-03-2018 12:14
O rozstaniu Beaty Tadli i Jarosława Kreta rozpisywały się wszystkie media w Polsce. Dziennikarka i pogodynek ze względu na pracę w tej samej redakcji nadal mają wiele okazji do spotkań. Wygląda jednak na to, że oboje niekoniecznie są tym zachwyceni.
Oboje pojawili się razem na antenie w programie informacyjnym stacji NOWA TV „24 Godziny”. Jarosław Kret zasiadł przy jednym stole z Beatą Tadlą przy okazji zapowiedzi prognozy pogody. Wtedy doszło do dość niezręcznej sytuacji. Współprowadzący program Marek Czyż, w związku z materiałem dotyczącym pierścionka zaręczynowego dla Joanny Krupy wartego 2 miliony złotych, zapytał, czy Jarosław Kret kupiłby taki sam.
Koniecznie przeczytaj: Jarosław Kret zapowiada, że wyjedzie, bo nie podoba mu się „ten kraj”: „Ja mam dość tego kraju i tych ludzi. Ja się wyprowadzę z tego kraju!”
Pogodynek odrzekł, że nie stać go na taki wydatek. Wtedy Beata Tadla zaczęła wymownie spoglądać na swoje dłonie.
A co ty tak pokazujesz? Ona miała jeden pierścionek, ale się jej rozpadł
– złośliwie zareagował Kret.
Wszystko się kiedyś rozpada
– zripostowała Tadla.
Nagranie poniżej:
Warto przeczytać: Jarosław Kaczyński zdradził, czym zajmowały się zawodowo, gdyby nie był politykiem. „Zarabiałbym parę razy więcej, niż zarabiam”