Włoski reżyser zmienił zakończenie opery „Carmen”. Nowa wersja tego klasycznego dzieła wywołała skrajne reakcje widzów [FOTO]
10-01-2018 16:07
Reżyser florenckiego teatru zmienił zakończenie opery „Carmen”. Jest bowiem przeciwny przemocy wobec kobiet. Jego pomysł zyskał aprobatę włoskich środowisk lewicowych, w tym samego burmistrza Florencji, Dario Nardellego.
W zaproponowanym przez reżysera finale to główna bohaterka Carmen zabija swojego kochanka, podczas, gdy w wersji oryginalnej to ona ginie z rąk ukochanego.
Już od kilku dni, nowa wersja opery „Carmen” jest wystawiana w florenckim teatrze. Dotychczas spotkała się skrajnymi reakcjami włoskiej publiczności, która oklaskiwała aktorów i orkiestrę, ale też bardzo krytycznie zareagowała na tą zmianę zakończenia. Swoje oburzenie wyraziła głośnym buczeniem.
Koniecznie przeczytaj: Poprawność polityczna na deskach teatru? Czarnoskóra aktorka wcieli się w rolę Joanny D'Arc. Wymowne reakcje internautów [FOTO]
Decyzja reżysera wywołała falę krytyki we Włoszech. Znany włoski dziennikarz, Gianluca Nicoletti na łamach „La Stampy” ironicznie zaproponował, by politycznie poprawne zmiany wprowadzono również w innych światowej sławy operach i arcydziełach literackich:
Literatura opowiada o życiu, o jego hańbie i jego pięknie. Nie musi dawać lekcji zachowania, w przeciwnym razie powinna być nazywana doktryną.
Warto zaznaczyć, że zmiana zakończenia zaproponowana przez reżysera zyskała poparcie burmistrza Florencji. W swoim wpisie na Twitterze napisał, że w tym przypadku, utrzymanie głównej bohaterki przy życiu ma niezwykle wymowne znaczenie:
To komunikat kulturowy, społeczny i etyczny potępiający wzrastającą przemoc wobec kobiet we Włoszech.
Come Presidente del @maggiomusicale sostengo la decisione di cambiare il finale di #Carmen, che non muore. Messaggio culturale, sociale ed etico che denuncia la violenza sulle donne, in aumento in Italia. pic.twitter.com/vPzdu0MqkX
— Dario Nardella (@DarioNardella) 7 stycznia 2018
Warto przeczytać: Skoro już nawet „Krytyka Polityczna” to dostrzega, znaczy, że jest bardzo źle. Antysemityzm w Szwecji jest już nie do ukrycia [WIDEO]