Andrzej Chyra dolał oliwy do ognia. Znany aktor najpierw powiedział, że „nie jest Polakiem, bo go to nie interesuje”, a teraz…
27-09-2017 17:04
Aktor w wywiadzie udzielonym „naTemat” postanowił odnieść się do burzy, jaką wywołały jego niedawne słowa na temat polskości. Andrzej Chyra jeszcze bardziej skrytykował Polaków jako naród, nazywając ich „zaściankowymi” i „zakompleksionymi”.
Chyra to kolejny przedstawiciel środowiska „artystów polskich”, który nie kryje swoich sympatii politycznych. Aktor zdecydowanie opowiadający się przeciw rządom PiS ostatnio przyznał, że nie czuje się Polakiem.
Ale dzisiaj, w tak definiowanej polskości… Od pewnego czasu myślę, że „jestem z Polski”. Nie mówię, że „jestem Polakiem”, bo mnie to w ogóle nie interesuje, w tej obecnie obowiązującej definicji – powiedział Chyra w czasie 42. Festiwalu Filmowego w Gdyni w wywiadzie dla serwisu onet.pl.
Koniecznie przeczytaj: Andrzej Duda w szatni polskiej reprezentacji. Furorę zrobiły muzyka w tle i żart Sławomira Peszko [WIDEO]
Czytaj też: Niemieckie ministerstwo zablokowało film o Polakach. Według Niemców jest… „antyniemiecki i antyislamski”
Słowa aktora wywołały lawinę negatywnych komentarzy pod jego adresem, zwłaszcza w mediach społecznościowych.
Kupmy bilety dla tych państwa.
— BAT (@batmar14) 26 września 2017
" Emigracja to nie dramat to szansa." pic.twitter.com/DdFdujTqzs
Andrzej Chyra, aktor - Zaczął od sikania w metrze, potem wyprowadził się do Nowej Zelandii, a teraz uznał, że polskość go uwiera w tyłek. pic.twitter.com/B3WCmLrrfv
— ???????? Jan Wodospad (@JacekJac58) 25 września 2017
Andrzej Chyra: "Myślę, że jestem z Polski. Nie mówię, że jestem Polakiem" - moja propozycja, oddać dowód, zrzec się obywatelstwa, wyjechać. pic.twitter.com/TufRBZlp2D
— Adrian (@a_adi1280) 25 września 2017
Chyra jednak wydaje się tym zbytnio nie przejmować, bo w wywiadzie dla natemat.pl użył jeszcze bardziej dosadnych słów. Stwierdził m.in., że „woli być Europejczykiem, niż zakompleksionym Polakiem”.
Rzeczywiście nie czuję się dziś dumny z tego, że Polacy znów za granicą są postrzegani jako osoby pełne kompleksów, zaściankowe, które nie znają języków w związku z czym nie podróżują i nie znają świata. To sprawia, że zamykamy się w sobie, jesteśmy niechętni lub wręcz wrodzy wobec wszelkiej odmienności. To nie jest powód do dumy – uważa aktor.
Sporo podróżuję, rozmawiam z ludźmi. Wymyśliłem na potrzebę rozmów z nimi, że jakąś formą wyrażenia mojej niezgody na to co się dzieje w Polsce będzie właśnie mówienie, że jestem z Polski zamiast przyznawanie się do bycia Polakiem. W obecnej sytuacji wolę być Europejczykiem, niż zaściankowym, zakompleksionym Polakiem – dodaje.
Warto przeczytać: Były prezes TK kompletnie nie poradził sobie z odpowiedzią na proste pytanie [WIDEO]