Uczeń napisał, że aborcja to przykład łamania praw dziecka. Dostał niższą ocenę. Sprawa wywołała gorącą dyskusję w internecie [foto]
21-04-2018 14:55
Opublikowany w sieci skan sprawdzianu jednego z uczniów jest szeroko komentowany w mediach społecznościowych. Na pracy chłopca nie policzono punktów za wymienienie aborcji jako przykładu łamania praw dziecka.
Zdjęcie pracy opublikowała Magdalena Korzekwa-Kaliszuk z organizacji CitizenGo. Jak wyjaśniła, to skan szkolnego zadania syna jej znajomych.
Zadaniem ucznia było podanie „przykładów łamania praw dziecka we współczesnym świecie”. Chłopiec wymienił aborcję. Nauczycielka nie uznała odpowiedzi, stawiając przy niej znak zapytania.
Czasami uczniowie są mądrzejsi od nauczucieli. Nauczycielka obniżyła ocenę synowi znajomych ocenę z klasówki ponieważ jako przykład łamania praw dziecka wymienił aborcję.
— Magdalena Korzekwa-Kaliszuk (@MagdaKorzekwa) 18 kwietnia 2018
Prawdziwa reforma edukacji powinna zapewnić przede wszystkim to, żeby szkoła mądrze wychowywała... pic.twitter.com/znwDfoNnp4
Koniecznie przeczytaj: Katarzyna Lubnauer powiedziała, w którym momencie zaczyna się życie dziecka. Internauci nie zostawili na liderce Nowoczesnej suchej nitki [wideo]
Jak się okazało, miała prawo to zrobić. Kolejny skan wyjaśnia, że zadanie polegało na pracy z tekstem źródłowym, a tam wymieniono fragmenty Konwencji o prawach dziecka nie związane z ochroną nienarodzonego dziecka.
Nie znaczy jednak, że odpowiedź ucznia była błędna. Sprawa wywołała bardzo gorąca dyskusję w mediach społecznościowych.
Prawidłowa reakcja nauczyciela, odpowiedz nie na temat to 0 punktów. Czytania ze zrozumieniem, szukania odpowiedzi w źródłach trzeba od początku wymagać, bo potem płacz, że na egzaminach końcowych ktoś nie zalicza czytania ze zrozumieniem.
— Krystian (@kryztiandk) 18 kwietnia 2018
Poczęte dziecko to istota ludzka poniżej 18 roku życia, czyli tak, jak w punkcie a) Czyli skoro uznała a) to powinna uznać c) No chyba, że chciała, żeby uczeń przepisał odpowiedz z tekstu źródłowego. Czasami tego oczekuje szkoła i egzaminator: przepisać ze źródeł. #stopaborcji
— ????????Mariusz Gorniak???????????? (@mar1u5z) 18 kwietnia 2018
Konwencja nie mówi nic o dzieciach poczętych, to nie dokument religijny. A szkołą jest świecka, bo jak mniemam dzieciak do szkoły katolickiej nie chodzi.
— Krystian (@kryztiandk) 18 kwietnia 2018
Byłem nauczycielem; krótko bo krótko ale u mnie chłopak miałby 6tkę. Pani przekaże Młodemu ukłony ode mnie...Szacun!
— KapitanFilip (@FilipKapitan) 18 kwietnia 2018
Klucz się liczy,takiej odpowiedzi w nim nie było. To przykład,że szkoła nie uczy myślenia, tylko wpasowywania się w oczekiwania testujących.
— Beata Lutkiewicz (@memoria40072774) 18 kwietnia 2018
Swój komentarz dodał nawet prezes instytutu Ordo Iuris Jerzy Kwaśniewski
Zapewniam, że odpowiedź jest zgodna z wykładnią konwencji (praw dziecka) dokonaną przez Trybunał Konstytucyjny w 1997 roku. Preambuła do konwencji stanowi, że właściwa ochrona prawna powinna być zapewniona dzieciom zarówno PRZED jak i PO urodzeniu
- podkreślił prawnik.
Warto przeczytać: Ta krótka rozmowa mówi o feministkach wszystko. Uczestniczka czarnego marszu z uśmiechem na ustach wyjaśnia, czym jest dla niej aborcja [wideo]