Dziennikarze „Superwizjera” ujawnili szokujący proceder. Tak wykorzystuje się mięso z chorych krów [wideo]
28-01-2019 18:14
Dziennikarze „Superwizjera” ujawnili wstrząsający proceder zabijania chorych krów na mięso. Jak podkreślają, wiedza w branży mięsnej na ten temat jest powszechna, jednak ze względów biznesowych nikt nie podejmuje stosownych działań.
Przeprowadzone przez dziennikarzy TVN śledztwo wykazało, że w naszym kraju już od wielu lat istnieje nielegalny, ale za to opłacalny rynek handlu chorymi krowami. Na potrzeby reportażu jeden z reporterów programu „Superwizjer” zatrudnił się w pewnej ubojni, do której przywożone jest takie bydło.
Jak podkreślono w przedstawionym materiale, w nocy na terenie zakładu roznosi się odór skażonego mięsa pochodzącego z chorych osobników.
Koniecznie przeczytaj: Wpadka w „Dzień Dobry TVN”. Dziecko wprowadziło prowadzących w konsternację [wideo]
Czytaj też: „Won stąd, komuniści” - krzyki pod adresem Piotra Kraśko pod studiem TVN [wideo]
Mężczyzna, który nadzorował pracę dziennikarza „Superwizjera” kazał mu m.in. „czyścić wszystkie farfocle” z różnych naleciałości.
Autorzy materiału zaznaczają, że z innych tusz usuwano znaczne części mięsa, co, ich zdaniem, świadczy o pozbywaniu się ropieni i innych chorych tkanek.
Jedna z pracownic zakładu wyjawiła reporterowi TVN, że tak wyczyszczone mięso trafia np. do sprzedawców kebabów:
Coś takiego to więcej idzie na kebaba. Dlatego ja nieraz powiedziałam: „K***a, kebaba już nie”
Inny mężczyzna z kolei tłumaczył, że tzw. leżące bydło (np. krowa po złamaniu nogi) nie nadaje się już do chowu, to i tak dla zakładów mięsnych ma taką samą wartość jak, gdyby to były zdrowe osobniki:
Musisz ją opie****ić, bo co z nią zrobisz? Ale już handlarze dają taniej, bo jest uszkodzona. Dla siebie tego nie biję, bo nie nadaje się. Ale dla zakładu normalnie. Tak, dla zakładu to same pieniądze są. (....) Coś w szynce miała, jakiś ropień, nie ropień, bo wycięte jest. Dzisiaj to takich nie ma, mało jest. A nieraz jest dużo.
Dopytywany przez dziennikarza, czy nie ma z tym problemu, odparł:
Nie pytaj się lepiej.
Poniżej fragment programu „Superwizjera”:
W Polsce hoduje się dziś ponad 6 milionów krów, cieląt i byków. Do ubojni można zawieźć i tam uśmiercić wyłącznie zdrowe zwierzęta.
— SUPERWIZJER TVN (@SUPERWIZJER_TVN) 26 stycznia 2019
Co dzieje się z tysiącami chorych krów, które mimo leczenia nie zdrowieją?
"Chore bydło kupię" dziś o 20 w @tvn24 @szczepaniak_p pic.twitter.com/y0H4VvRNLY
Warto przeczytać: TVP, Polsat czy TVN? Zapytano o ocenę „Wiadomości”, „Wydarzeń” i „Faktów” [foto]